Doszły mnie pogłoski, że Mikołaj przychodzi tylko do grzecznych dzieci. Dlaczego nigdy nie mówię mojemu dziecku, że ma być grzeczne, bo nie dostanie prezentu? Oto moich pięć powodów. 1. Nie każde dziecko dostanie prezent od Świętego Mikołaja. Nie przez to, że było niegrzeczne, ale przez możliwości zarobkowe rodziców.
Watch Flesz - ŚW. MIKOŁAJ ODWIEDZIŁ CHORE DZIECI WZRUSZAJĄCE CHWILE W INSTYTUCIE MATKI I DZIECKA - Polska Press Grupa on Dailymotion
Można zrobić to prosto. Powiedzieć na przykład: Mikołaj nie istnieje. Najlepiej wcale nie opowiadać rzeczy niezgodnych z faktami i nie okłamywać swoich własnych dzieci i nie zmuszać ich do wiary w rzeczy, które nie istnieją. Przy okazji tłumaczenia, że Mikołaj nie istnieje można też wspomnieć, że socjalizm nie działa. Z
- Św. Mikołaj ma swoją uroczystość 6 grudnia. A rozciągnięcie tego wszystkiego na czas, kiedy nie ma jeszcze Adwentu, ma tylko jeden cel - jak najwięcej na tym zarobić. Niektóre przedsiębiorstwa produkują „mikołajowe” gadżety tylko po to, żeby w tym czasie zwiększyć sprzedaż. Święty Mikołaj ratuje skazańców od śmierci.
Święty Mikołaj jest postacią wszechobecną we współczesnej kulturze - praktycznie w każdym kraju świata funkcjonuje jakaś jego wersja. Jednak to, co traktujemy jako wielowiekową, umocowaną w historii i religii tradycję, jest bardziej wypadkową średniowiecznych legend, polityki Kościoła Katolickiego oraz zupełnie współczesnego marketingu. Autorka: Olga Wadowska
Mikołaj nie tylko w mikołajki. W wielu rejonach Mikołaj odwiedza domy w mikołajki, czyli 6 grudnia. W innych przychodzi do dzieci również w Wigilię. - W tym czasie dzieci dostają prezenty niezależnie od szerokości geograficznej. W każdym kraju otrzymują je jednak od kogoś innego.
. © Wiara w świętego Mikołaja rozwija wyobraźnię dziecka, nadaje szczególną atmosferę świętom, motywuje je do właściwego zachowania. Nie ma określonego wieku, w którym należy uświadomić dziecku, że Mikołaj z Laponii nie istnieje. Wszystko zależy od indywidualnego rozwoju dziecka i wyczucia rodziców. Wiara w świętego Mikołaja rozwija wyobraźnię dziecka, nadaje szczególną atmosferę świętom, motywuje je do właściwego zachowania. Nie ma określonego wieku, w którym należy uświadomić dziecku, że Mikołaj z Laponii nie istnieje. Wszystko zależy od indywidualnego rozwoju dziecka i wyczucia rodziców. Święty Mikołaj istnieje Na pytanie – „Czy święty Mikołaj istnieje?” - w pierwszym momencie najlepiej odpowiedzieć twierdząco. Dziecko żyje magią świąt, wyczekuje cały rok na świętego z brodą i prezentami, nie ma sensu od razu pozbawiać go wyjątkowości tego wydarzenia. Pisanie listów do św. Mikołaja jest doskonałą okazją do nauki przelewania swoich myśli na papier. Z kolei rodzicom listy od pociech dają szansę na poznanie marzeń dzieci. Wiara w świętego Mikołaja ma jeszcze jedną niewątpliwą zaletę – pomaga zdyscyplinować dziecko, tłumacząc mu, że święty przychodzi tylko do grzecznych dzieci. To, czy warto tak postąpić zależy już od światopoglądu rodziców. Św. Mikołaj nie istnieje Wmawianie dziecku – pomimo jego wątpliwości - że Mikołaj istnieje, niesie ryzyko utraty zaufania przez dziecko. Syn bądź córka mogą dowiedzieć się prawdy w sposób dla siebie szokujący – np. od starszego rodzeństwa, kolegów i koleżanek, którzy przedstawią im prawdę wprost. Jeśli dziecko zaczyna podejrzewać, że święty Mikołaj nie istnieje, nie ma sensu na siłę przekonywać go, że jest inaczej. Należy raczej pochwalić jego bystrość. Jeżeli dziecko zacznie na głos wypowiadać swoje wątpliwości, np. „To trochę dziwne, żeby renifery umiały latać. Ten Mikołaj chyba nie istnieje”, najlepiej skwitować uwagi jednym zdaniem – „Jesteś bardzo bystry, brawo”. Osoby wierzące powinny po jakimś czasie wytłumaczyć dziecku, że choć Mikołaj w czerwonym stroju nie istnieje, to kiedyś żył św. Mikołaj – biskup z Miry. Była to postać autentyczna, wyglądała jednak zupełnie inaczej niż człowiek wykreowany przez media, ściślej koncern Coca-Coli. Kasia gotuje z sałatka z serem feta © gpointstudio/ Czy święty Mikołaj istnieje – kiedy powiedzieć dziecku prawdę Wiara w świętego Mikołaja rozwija wyobraźnię dziecka, nadaje szczególną atmosferę świętom, motywuje je do właściwego zachowania. Nie ma określonego wieku, w którym należy uświadomić dziecku, że Mikołaj z Laponii nie istnieje. Wszystko zależy od indywidualnego rozwoju dziecka i wyczucia rodziców. Wiara w świętego Mikołaja rozwija wyobraźnię dziecka, nadaje szczególną atmosferę świętom, motywuje je do właściwego zachowania. Nie ma określonego wieku, w którym należy uświadomić dziecku, że Mikołaj z Laponii nie istnieje. Wszystko zależy od indywidualnego rozwoju dziecka i wyczucia rodziców. Święty Mikołaj istnieje Na pytanie – „Czy święty Mikołaj istnieje?” - w pierwszym momencie najlepiej odpowiedzieć twierdząco. Dziecko żyje magią świąt, wyczekuje cały rok na świętego z brodą i prezentami, nie ma sensu od razu pozbawiać go wyjątkowości tego wydarzenia. Pisanie listów do św. Mikołaja jest doskonałą okazją do nauki przelewania swoich myśli na papier. Z kolei rodzicom listy od pociech dają szansę na poznanie marzeń dzieci. Wiara w świętego Mikołaja ma jeszcze jedną niewątpliwą zaletę – pomaga zdyscyplinować dziecko, tłumacząc mu, że święty przychodzi tylko do grzecznych dzieci. To, czy warto tak postąpić zależy już od światopoglądu rodziców. Św. Mikołaj nie istnieje Wmawianie dziecku – pomimo jego wątpliwości - że Mikołaj istnieje, niesie ryzyko utraty zaufania przez dziecko. Syn bądź córka mogą dowiedzieć się prawdy w sposób dla siebie szokujący – np. od starszego rodzeństwa, kolegów i koleżanek, którzy przedstawią im prawdę wprost. Jeśli dziecko zaczyna podejrzewać, że święty Mikołaj nie istnieje, nie ma sensu na siłę przekonywać go, że jest inaczej. Należy raczej pochwalić jego bystrość. Jeżeli dziecko zacznie na głos wypowiadać swoje wątpliwości, np. „To trochę dziwne, żeby renifery umiały latać. Ten Mikołaj chyba nie istnieje”, najlepiej skwitować uwagi jednym zdaniem – „Jesteś bardzo bystry, brawo”. Osoby wierzące powinny po jakimś czasie wytłumaczyć dziecku, że choć Mikołaj w czerwonym... © gpointstudio/Adobe Stock Kiedy i jak powiedzieć dziecku, że Święty Mikołaj nie istnieje? W życiu każdego dziecka przychodzi moment, w którym rodzice muszą przekazać mu prawdę na temat Świętego Mikołaja. Warto wiedzieć, kiedy taka rozmowa powinna mieć miejsce i jak ją przeprowadzić, aby nie sprawić przykrości maluchowi. W życiu każdego dziecka przychodzi moment, w którym rodzice muszą przekazać mu prawdę na temat Świętego Mikołaja. Warto wiedzieć, kiedy taka rozmowa powinna mieć miejsce i jak ją przeprowadzić, aby nie sprawić przykrości maluchowi. Dzieci są prawdziwymi mistrzami w zadawaniu trudnych pytań. Tematem, który poruszają często przed Gwiazdką, jest istnienie Świętego Mikołaja , czyli ubranego na czerwono staruszka, rozwożącego świąteczne prezenty. Kiedy maluch dopytuje, czy Mikołaj jest prawdziwy, wielu rodziców nie wie, jak się zachować. Czy można bez ogródek powiedzieć dziecku, że jest on jedynie wymysłem? Czy może jednak lepiej jak najdłużej utrzymywać malucha w nieświadomości, licząc na to, że w końcu sam domyśli się prawdy? Święty Mikołaj – dziecięce marzenia Święta Bożego Narodzenia to często jedne z najpiękniejszych wspomnień, jakie zachowujemy z dzieciństwa. Pachnące pierniki, wspólne dekorowanie choinki , śpiewanie kolęd, spotkanie z rodziną i długo wyczekiwane prezenty. Oczywiście ważnym elementem świątecznej magii jest dla najmłodszych postać Świętego Mikołaja – to do niego najmłodsi piszą listy i to jego sań wypatrują za oknem podczas wigilijnej kolacji . Oczywiście rodzice mogą podejść do świąt w sposób zdroworozsądkowy i od samego początku mówić maluchowi, że prezenty wręczają dorośli, a Święty Mikołaj to postać fikcyjna. Z pewnością oszczędzi mu to rozczarowania, jednak czy w ten sposób święta nie będą dla niego mniej magiczne? Warto również mieć na uwadze, że maluch może przekazywać informacje o tym, że Święty Mikołaj nie istnieje , swoim rówieśnikom. Trudno przewidzieć, jak dzieci i ich rodzice zareagują na tego typu zachowanie. Ujawnienie prawdy o Mikołaju – kiedy i jak Zdecydowana większość... Image by Jak zostać zawodowym świętym Mikołajem? Mikołaj do wynajęcia pracuje przez 2 miesiące w roku. Z jego usług korzystają klienci indywidualni, szkoły i przedszkola oraz firmy i instytucje. Zakres zadań zawodowego Mikołaja podczas wizyty jest na ogół omawiany indywidualnie, podobnie jak cena jego usług. Za półgodzinne spotkanie może on zarobić nawet 200 zł. Mikołaj do wynajęcia pracuje przez 2 miesiące w roku. Z jego usług korzystają klienci indywidualni, szkoły i przedszkola oraz firmy i instytucje. Zakres zadań zawodowego Mikołaja podczas wizyty jest na ogół omawiany indywidualnie, podobnie jak cena jego usług. Za półgodzinne spotkanie może on zarobić nawet 200 zł. Kto może zostać świętym Mikołajem? Świętym Mikołajem do wynajęcia może zostać każdy, kto ma odrobinę zdolności aktorskich, łatwość nawiązywania kontaktu z ludźmi, w tym także z dziećmi. Nawet jeśli nie przypominasz posturą postawnego Mikołaja, jesteś od niego młodszy i nie masz brody, możesz to nadrobić dzięki charakteryzacji. Strój świętego Mikołaja , broda i peruka, sztuczny brzuch oraz akcesoria takie, jak rękawiczki, dzwonek, okulary, duża torba na prezenty można kupić przez internet. Kompletny strój wraz z dodatkami, wykonany z polaru lub weluru, kosztuje ok. 300-500 zł. Jak pracuje święty Mikołaj? Święty Mikołaj pracuje przede wszystkim w okresie przedświątecznym i krótko po świętach Bożego Narodzenia: od połowy listopada do połowy stycznia. Do zamawiających usługi świętego Mikołaja należą osoby prywatne, które chcą w ten sposób zapewnić dzieciom dodatkową atrakcję podczas wieczoru wigilijnego. Są nimi także przedszkola i szkoły, które organizują spotkanie ze świętym Mikołajem połączone z zabawą bożonarodzeniową. Usługi świętego Mikołaja zamawiają także firmy i instytucje organizujące wigilię firmową, tzw. śledzika, i wręczają pracownikom drobne upominki. Święty Mikołaj może też w okresie przedświątecznym pracować w centrum handlowym, rozdaje tam prezenty kupione wcześniej przez rodziców, i pozuje z dziećmi do zdjęć. Praca świętego Mikołaja może być dobrym sposobem na dodatkowy zarobek . Wymaga ona umiejętności nawiązywania kontaktu z ludźmi, zdolności aktorskich, gotowości do... Małgorzata Rozenek-Majdan Ślub od pierwszego wejrzenia Trendy w koloryzacji włosów na wiosnę i lato 2022. Te odcienie robią mocne wrażenie Dopamine dressing to najgorętszy trend sezonu. Obłędną koszulę w stylu Małgorzaty Rozenek-Majdan kupisz w Sinsay za 39,99 Klaudia Halejcio w najmodniejszych spodniach tego lata. Podobne kupisz w Sinsay za 35 zł Urszula Jagłowska-Jędrejek Anna Lewandowska w modnym swetrze ponad tysiąc złotych. W Sinsay kupisz podobny za 50 złotych! Aleksandra Skwarczyńska-Bergiel Najmodniejsze buty na wiosenno-letni sezon. Te modele ma w szafie każda it-girl
Jak co roku kiedy zbliżają się święta Bożego Narodzenia, natykamy się na Świętego Mikołaja na każdym kroku: w supermarkecie, na opakowaniach słodyczy, w książkach i bajkach. Czy jednak powinniśmy pozwolić dzieciom wierzyć w jego istnienie?Dobrze wiemy, że Boże Narodzenie to nie Święty Mikołaj. Ta z założenia sympatyczna postać może stać się niewygodna i niebezpieczna, ponieważ przysłania sobą tajemnicę świąt. Chrześcijańscy rodzice nie bez powodu zastanawiają się na tym, jakie miejsce wyznaczyć Świętemu Mikołajowi w nie wolno okłamywać dziecka Pozwolić dziecku wierzyć w jakąś legendę, niejako „dołączyć do gry” to coś zupełnie innego niż brnąć w kłamstwo, kiedy dziecko zaczyna coś podejrzewać. Innymi słowy, dziecko jak najbardziej może sobie wyobrażać różne historie dotyczące Świętego Mikołaja lub innych spraw (na przykład mieć przyjaciela „na niby”) i chętnie dzielić się nimi z rodzicami, tak jakby należały one do rzeczywistości, ale ze świadomością, że to zabawa. Kiedy jednak dziecko pyta nas wprost, ponieważ chce znać prawdę, zasługuje na to, by ją usłyszeć. Jeżeli tak się nie stanie, wtedy gdy już samo odkryje prawdę, zrozumie jednocześnie, że rodzice je okłamali i że nie można im w temacie Bożego Narodzenia zapewniamy dziecko o istnieniu Świętego Mikołaja, wymyślając setki kłamstw, istnieje ryzyko, że w chwili, gdy odkryje ono prawdę, odrzuci nie tylko jego postać, ale również całą resztę: Dzieciątko Jezus w żłóbku i Dobrą Nowinę, którą przynosi Ono światu. Jeżeli równie przekonująco mówimy o Świętym Mikołaju jak i o Chrystusie, dlaczego dziecko, kiedy przestanie wierzyć w jednego, miałoby nadal wierzyć w drugiego ?Nie traćmy z oczu prawdziwego znaczenia Bożego Narodzenia Niezależnie od tego, jak sympatyczny czy wesoły jawi się Święty Mikołaj, w żadnym wypadku nie może on przysłaniać lub umniejszać rzeczywistego wymiaru Bożego Narodzenia. Naszym zadaniem jest zatem nieustannie kierować uwagę dziecka na stajenkę: Boże Narodzenie rozgrywa się właśnie tam. Wszystko, co przeżywamy przy okazji świąt, z prezentami włącznie, ma swój sens wyłącznie w kontekście narodzin Syna Bożego. Świętujemy, ponieważ Bóg stał się człowiekiem. Obdarowujemy się prezentami, które są wyrazem wzajemnej miłości, dlatego, że On przyszedł, by wezwać nas do tego, abyśmy się wzajemnie miłowali. Trzeba to ciągle powtarzać i przypominać o tym naszymi słowami muszą pójść konkretne działania. W ramach przygotowań do świąt dzieci powinny odwiedzić jakąś samotną osobę, by zanieść jej odrobinę bożonarodzeniowej radości, wysłać kartki świąteczne, aby ciepłem swojego serca obdarzyć tych, którzy są daleko, wybrać kilka swoich zabawek i podarować je potrzebującym dzieciom, zadbać o gotowość na przyjęcie Jezusa w swojej duszy przez modlitwę oraz praktykowanie wyrzeczeń i dzielenie powinniśmy pozwolić dzieciom wierzyć w Świętego Mikołaja? „Usunąć Świętego Mikołaja? Nie ma mowy! To tak, jakby pozbawić nasze dzieci zasadniczej części ich marzeń” – protestują niektórzy rodzice. Inni dodają: „Dzieci, które nie wierzą w Świętego Mikołaja, mogą czuć się wykluczone, ponieważ wszędzie o nim słyszą, szczególnie w szkole”. Bardzo łatwo obalić ten ostatni argument, ponieważ odwraca problem. To nie do przyjęcia, aby legenda zajęła miejsce rzeczywistości, tylko dlatego, że skłania się ku niej większość. Do nas jako chrześcijan należy przywracać rzeczom właściwy porządek, tak, aby wszędzie w centrum Bożego Narodzenia znalazła się Szopka. Niezależnie od tego, czy jesteśmy wierzący czy nie, nie możemy zanegować historycznego faktu narodzin Jezusa ani pierwotnego wymiaru natomiast chodzi o argument odwołujący się do marzeń, tak ważnych dla dzieci, warto zaznaczyć, że w domach, gdzie otwarcie neguje się istnienie Świętego Mikołaja, dzieci udają, że w niego wierzą i mówią o nim tak, jak gdyby był prawdziwy. Możemy oczywiście dołączyć do tej zabawy, pod warunkiem, że nigdy nie będziemy stawiać na równi Świętego Mikołaja z Jezusem. Ponieważ Ewangelia to nie zabawa, nie można jej traktować „na niby”. Czyż historia prawdziwej miłości, jaką darzy nas Bóg nie jest nieskończenie piękniejsza od wszystkich legend?Christine PonsardCzytaj także:Do którego św. Mikołaja dzieci wysyłają listy?Czytaj także:Nie straszmy dzieci Mikołajem, Panem Bogiem i tym, że sobie pójdziemy. Nigdy
Różni się wyglądem, czasem przydomkiem, ale łączy go jedno: legenda. Co roku w grudniu Święty Mikołaj podróżuje po świecie, na swoich saniach zaprzęgniętych w renifery, żeby obdarować nas prezentami. Ale kim tak naprawdę był Święty Mikołaj? Obecnie najpopularniejszy wizerunek świętego Mikołaja to ten z pulchnym staruszkiem ze śnieżnobiałą brodą, który ubrany jest w czerwony kostium. Prawdopodobnie mieszka wraz z gromadą elfów, które pomagają mu tworzyć prezenty, w Laponii lub na biegunie północnym. Kult Mikołaja wywodzi się z kultury brytyjskiej i amerykańskiej. Do spopularyzowania postaci w formie współczesnej przyczyniła się reklama słynnego napoju Coca-Cola w 1930 roku, stworzona przez Amerykanina Freda Mizena. Do dziś dzieci na całym świecie wysyłają listy do enigmatycznego staruszka, licząc, że to właśnie on przynosi im prezenty w tym wyjątkowym okresie świąt. Konfrontacja z rzeczywistością jest zwykle bolesna. Dzieci, które dowiadują się, że Święty Mikołaj nie istnieje, są bardzo rozczarowane. Nie oznacza to jednak, że nigdy nie istniał. Prawdziwa historia ma morał, który sprawił, że ta legenda żyje po dziś dzień… Biskup z Miry Historia świętego Mikołaja sięga 3 wieku naszej ery. Według średniowiecznych przekazów urodził się 15 marca 270 roku w Patarze, niedaleko Miry w dzisiejszej Turcji. Był jedynym dzieckiem bardzo zamożnych rodziców. Po ich śmierci odziedziczył fortunę, którą chętnie dzielił się z potrzebującymi. Postanowił powierzyć swoje życie chrześcijańskiemu Bogu i wstąpił do klasztoru. Po kilku latach pokornej posługi został biskupem. Uczestniczył w soborze nicejskim w 325 roku. Należy pamiętać, że były to czasy, w których Chrześcijanie byli prześladowani. Nie inaczej mogło być z Mikołajem. Według niektórych przekazów prawdopodobnie ze względu na głoszenie nauki Chrystusa, został poddany torturom i wtrącono go do więzienia. Miał tam doznać cudownego objawienia. Podobno sami Jezus i Maryja, ukazali się duchownemu i oddali mu biskupie szaty. W 565 roku został spisany żywot „archimandryty Mikołaja” (w czasach wczesnego Chrześcijaństwa, archimandryta był opiekunem klasztorów w diecezji) z klasztoru Syjon. Według tekstu ów biskup był uważany za męczennika. Średniowieczne hagiografie mówią jeszcze o trzech najważniejszych legendach dotyczących Biskupa Miry. Trzy siostry W wielu przekazach pojawiała się historia o trzech córkach, których ojciec, zubożały szlachcic, nie posiadał wystarczających środków, by zapewnić im posag. W związku z tym nikt nie chciał poślubić dziewcząt. Aby zdobyć pieniądze, postanowił on wysyłać swoje dzieci do domu publicznego. Informacja ta dotarła do Mikołaja, który chcąc uchronić dziewczynki od nierządu, trzy razy podrzucał im sakiewki ze złotem. Gdy ojcu udało się wyprawić dwa wesela, postanowił dowiedzieć się, kim jest wybawiciel jego córek. Czuwał przez całą noc i odkrył, że to Mikołaj, którym ojciec pogardzał ze względu na jego wiarę. Legenda głosi, że podziękował mu zawstydzony i postanowił zmienić swoje życie, w zgodzie z wartościami chrześcijańskimi. Uratowani oficerowie Kolejna legenda mówi o tym, że Mikołaj wstawił się za trzema niesłusznie oskarżonymi żołnierzami, których prefekt Eustachios skazał na śmierć. W ostatniej powstrzymał kata przed egzekucją, udowadniając niewinność oficerów, a następnie zaprosił trzech wojskowych do pałacu biskupiego. Niedługo później żołnierze znowu zostali oskarżeni, tym razem przez prefekta Ablabiosa o nadużycia, a na śmierć skazał ich cesarz Konstantyn. W nocy przed egzekucją skazańcy w modlitwie prosili Mikołaja o pomoc, a biskup objawił się we śnie cesarzowi i prefektowi wskazując prawdziwych zbrodniarzy. Następnego dnia oficerowie zostali oczyszczeni ze wszystkich zarzutów i wyruszyli do Miry z chojnymi darami. Tonący statek Ostatnia legenda związana jest z morzem. Opowiada historie żeglarzy, którym podczas sztormu zaczął tonąć statek. Zaczęli modlić się o pomoc do Mikołaja. W pewnym momencie objawił się im na statku, odratował kadłub, i przepędził wiatr. Według średniowiecznych przekazów nie dał nawet czasu żeglarzom na podziękowania, ponieważ od razu zniknął. Dzięki temu udało im się dopłynąć bezpiecznie do portu w Mirze, gdzie złożyli ofiary Mikołajowi w kościele. Tak oto święty Mikołaj zapisał się w ludzkiej świadomości jako obrońca ludzi w potrzebie i ten, który wspiera ubogich. Legendy są jednak legendami, a cuda mają wymiar aksjologiczny. Niezależnie od tego, czy w nie wierzymy, czy nie, postawa biskupa Miry była i jest podziwiana przez ludzi na całym świecie. Wszystkie baśnie i mity niosą za sobą morał. I w tym sensie Święty Mikołaj może istnieć naprawdę. Jako symbol wiary w dobrego i prawego człowieka, którym może być każdy z nas. Sprawdź jaki sport zimowy pasuje do Ciebie! Na stokach śnieg, lodowiska już otwarte - nie ma czasu, korzystamy z zimy! Pytania 1 | 9 Wybierasz się z nią/nim na zimową sportową randkę. Jaki sport chcesz jej/jemu zaproponować
Święta Bożego Narodzenia są szczególnym czasem z wielu powodów. Dla najmłodszych to tym większe przeżycie, ponieważ wiążą się one też z wymarzonymi prezentami przynoszonymi przez Świętego Mikołaja. Powszechne jest mówienie małym dzieciom, że to właśnie Mikołaj na swoich magicznych saniach dowiózł dla nich te szczególne podarunki. Aby utrzymać tę wizję, często przebiera się wujka czy sąsiada za brodatego jegomościa w czerwonym kubraku. Jednak pomimo wysiłków dorosłych, każde dziecko prędzej czy później zaczyna mieć wątpliwości, czy historia, jaką się mu serwuje, jest prawdziwa. Jak się zachować, kiedy padnie trudne pytanie, czy Święty Mikołaj istnieje? Wiara w Świętego Mikołaja Rzadko zdarza się, aby dziecko nie spotkało się z wiarą w Świętego Mikołaja. Ta magiczna postać jest ważna w wielu państwach, nie tylko w Polsce. Występuje pod wieloma różnymi nazwami, w naszym kraju może to być Dziadek Mróz, Gwiazdor, Aniołek, Gwiazdka czy Dzieciątko Jezus. Nazwa nie jest tak ważna. Najistotniejsza jest ta jedna baśniowa osoba, która w Wigilię obdarowuje wszystkie dzieci ich wymarzonym prezentami, dając szczęście i radość. Wiara w Świętego Mikołaja daje dzieciom wiele uciechy. Powoduje, że czas Świąt jest tym bardziej wyjątkowy i wspaniały. Dochodzi do tego jeszcze szczególne przeżycie pisania listu do Mikołaja, w którym wyznaje się swoje największe marzenia. Nie zawsze są to prośby materialne. Dzieci często proszą też o pomoc w ich problemach i troskach. Jak długo dzieci wierzą w Świętego Mikołaja Wiara w Świętego Mikołaja najintensywniejsza jest u najmłodszych dzieci. Zazwyczaj zakłada się, że od 5. – 6. roku życia dziecko zaczyna coraz bardziej analitycznie i krytycznie podchodzić do otaczającej rzeczywistości. Przekłada się to również na wiarę w Świętego Mikołaja i jego magiczne zdolności. Nie bez wpływu pozostaje pójście do szkoły i kontakt z innym dziećmi, które być może zostały już uświadomione na temat prawdy, skąd biorą się wigilijne prezenty. Dla wielu rodziców moment, w którym ich pociecha zapyta, czy Święty Mikołaj istnieje, jest bardzo trudny. Zasadnicze pytanie brzmi, czy wtedy za wszelką cenę utrzymywać dziecko w złudnym przekonaniu, czy wyznać mu całą prawdę, odbierając tym samym cząstkę świątecznej magii. Niestety, jednej dobrej odpowiedzi na to pytanie nie ma. Wszystko zależy od poziomu wrażliwości dziecka i tego, jak silnie zżyte jest z wizją Świętego Mikołaja. Zazwyczaj dziecko z czasem samo zaczyna wątpić w to, czy Święty Mikołaj naprawdę istnieje. Dobrze jest wtedy delikatnie naprowadzić go na trop, aby samo doszło do wniosku, że rzeczywiście jest to tylko mit. Zazwyczaj odradza się przeprowadzanie z dzieckiem dość agresywnej rozmowy, w której na ostrzu noża stawia się kwestię „Świętego Mikołaja nie ma i już”. Lepiej jest odpowiednimi pytaniami i sugestiami popchnąć dziecko do samodzielnego dojścia do takiej konkluzji. Warto też w trakcie rozmowy z uświadomionym już dzieckiem wyjaśnić, dlaczego przez kilka utrzymywało się w nim taką wiarę. Sprawi to, że nie poczuje się oszukane i okłamywane. Jeśli powie się maluchowi, że wiara w Świętego Mikołaja była dla jego dobra i radości, dziecko na pewno lepiej poczuje się z nową wiedzą. Kim był historyczny Święty Mikołaj? Trudny moment odkrycia, że baśniowy Święty Mikołaj nie istnieje, można wykorzystać w budujący sposób i opowiedzieć dziecku o historycznej postaci św. Mikołaja, biskupa Miry. Jest to święty, który żył w pierwszych wiekach naszej ery i to właśnie na nim wzorowana jest postać wszystkim znanego magicznego Mikołaja. Według legendy św. Mikołaj rozdał cały swój majątek biednym. Jest to zatem dobry przyczynek do pouczającej rozmowy z dzieckiem o tym, że warto dzielić się z innymi i być dobrym, życzliwym człowiekiem.
Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 17:28: Bo spuszcza sie do komina. Odpowiedzi Ponieważ nie ma dziewczyny xDDD blocked odpowiedział(a) o 17:29 Bo spuszcza sie do komina. Bo spuszcza się do komina xD labuś46 odpowiedział(a) o 17:29 bo spuszcza się do komina Bo spuszcza sie do komina. Kasperos odpowiedział(a) o 17:29 Bo spuszcza sie do komina. adu950 odpowiedział(a) o 17:29 bo zpuszcza sie do komina blocked odpowiedział(a) o 17:29 Ponieważ jadł przeterminowane placki ziemniaczane. blocked odpowiedział(a) o 17:29 bo jest taki gruby ze nie widac jego malego Aguś ;d odpowiedział(a) o 17:30 Bo spuszcza sie do nie starczy mu kasy by dawać jeszcze swoim prezenty Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
dlaczego św mikołaj nie ma dzieci